Informacje
velox z miasta Bezrzecze
503.00 km wszystkie kilometry
37.00 km (7.36%) w terenie
19h 16m czas na rowerze
15.21 km/h avg
37.00 km (7.36%) w terenie
19h 16m czas na rowerze
15.21 km/h avg
Kategorie
Znajomi
Moje rowery
Szukaj
Wykres roczny
Archiwum
- 2012, Czerwiec.1.0
- 2012, Marzec.1.10
- 2011, Wrzesień.2.13
- 2011, Sierpień.1.3
- 2011, Lipiec.2.12
Po Bezrzeczu
d a n e w y j a z d u
20.00 km
6.00 km teren
01:21 h
14.81 km/h
0.00 vmax
*C
HR max(%)
HR avg(%)
m kcal
Jarek - mój znajomy, fascynat wszelkich rzeczy latających - dał cynk, że będzie dziś testował swój nowo-co-zlutowany heksakopter. Zaproponowałem swoją pomoc - i tak umówiliśmy się na około 18 na poligonie na Bezrzeczu.
Z uwagi na fakt, że ostatnio jedyne na czym jeździłem to mój fotel na kółkach, wyciągnąłem z garażu rower. Wyjechałem godzinę wcześniej, aby pokręcić się jeszcze po Bezrzeczu i Głębokim, chciałem też sprawdzić jak wygląda przebitka z Głębokiego na Bezrzecze.
Przez Arkonkę szybko dojechałem na Głębokie, objechałem jezioro, za strzelnicą czołgową przejechałem przez drogę na Wołczkowo i udałem się w kierunku Bezrzecza. W tym momencie warto chyba nadmienić, że przez ostatnie 3 dni nieustannie padało, a cała deszczówka z Bezrzecza spływała najwyraźniej na drogę, którą jechałem. Błoto zmieszane z gliną pięknie przyklejało się do roweru i moich nóg - i to pomimo błotników w rowerze. Ale przejechałem, i to się liczy.
Z Bezrzecza skierowałem się z powrotem w kierunku Głębokiego. Zjeżdżając z prędkością 43 km/h z górki w Wołczkowie miałem przyjemność posmakować gliny, która odrywała się teraz od kół roweru. W ten sposób dojechałem na teren poligonu, rower wyglądał tak:
Dla tych co nie wiedzą co to heksakopter - poniżej zrobiony dziś film i zdjęcie:
komentarze
rowerzystka | 20:57 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj
Ech Brum, jak miło czytać Twoje wypowiedzi ;)
...kopter fajny wynalazek, mógłby zapisywać w formie fotek ślad rowerzysty. Taki dalszy ciąg wynalazków dla bikerów :)
...kopter fajny wynalazek, mógłby zapisywać w formie fotek ślad rowerzysty. Taki dalszy ciąg wynalazków dla bikerów :)
Misiacz | 07:40 poniedziałek, 1 sierpnia 2011 | linkuj
Dystans powalający ;)
No, ale przecież tu chodziło o ten "kopter" a nie dystans. :)
Ja też posmakowałem błota i to w kilogramach!
Komentuj
No, ale przecież tu chodziło o ten "kopter" a nie dystans. :)
Ja też posmakowałem błota i to w kilogramach!